Długo The Prodigy nie mogło przekonać się do używania laserów podczas koncertów. Próbowali je lata temu podczas utworu Weather Experience, ale tylko do tego utworu.
Moim zdaniem a jestem miłośnikiem pirotechniki i laser show brakowało mi tego podczas koncertów. Fajerwerki może pozostawmy dla Tomorrlowlad i innych ale czy nie uważacie, że to pasuje do muzyki PRO?
Dlaczego zespół nie sięgnął po ten rodzaj oświetlenia wcześniej? Jak uważacie?
Oświetlenie sceniczne
Re: Oświetlenie sceniczne
W niektórych kawałkach na to sens. Np teraz nie wyobrażam sobie Firestartera live bez laserowej sylwetki Keitha. Myślę że grupa unikała tego, bo za bardzo kojarzyło się z muzyką elektroniczną (wiecie Jean-Michel Jarre czy disco). Prodigy zawsze stało w rozkroku między elektroniką a punkiem. Od AONO otworzyli się bardziej na elektronikę i to chyba przeważyło. Wiecie, członków w grupie ubywa, a show na koncercie musi być. Ludzie oczekują widowiska, a nie tylko muzy. Także myślę że tego typu wodotrysków będzie coraz więcej. A może coś w stylu Gorillaz? Jakiś nowy frontman, maskotka stworzona komputerowo? Ciekawe jak by to zagrało z publiką...
Rhythm of life. Rhythm of your mind.
Re: Oświetlenie sceniczne
Efekty oświetlenia takie jak lasery pasują jedynie do wybranych utworów m.in do wyżej wspomnianego Weather Experience czy np. do Invaders Must Die, co pokazał zeszłoroczny koncert w Poznaniu. Jeśli chodzi o lasery przy Firestarter to akurat tutaj mam inne zdanie niż większość. Ten zabieg mi się nie podoba i uważam, że to po prostu nie pasuje do tego kawałka. Co do wyświetlania sylwetki Keith'a to jako memorial na krótki okres czasu wystarczy, nie widzę tego jako efekt na stałe. Myślę, że The Prodigy powinni skupić się na klimatycznej scenografii i oświetleniu. Zawsze mi się podobały dekoracje takie jak sztandary, oczy space invadersów, podwieszone ambulanse czy piętrowe autobusy.